Zwycięstwo z Bytovią nie przyszło łatwo. Sam mecz nie był wielkim widowiskiem i trudno znaleźć wiele pozytywów na temat gry Arki. Najważniejszy był jednak awans do półfinału, a osiągniecie tego celu może zaprocentować w dzisiejszym starciu z Ruchem. Czy to, że wygrana w PP pozwoli uwierzyć w siebie jest tylko pustym banałem? Przekonamy się dzisiaj.
W meczu z Bytovią na boisko wyszedł w większości skład, który pamiętamy jeszcze z boisk pierwszej ligi, z Sobierajem i Marcjanikiem na środku obrony, Bożokiem i Marcusem na skrzydłach i Siemaszką oraz Abbottem w ataku. Decyzje personalne w większości trzeba ocenić na plus. Wprawdzie jakości piłkarskiej długimi momentami bardzo brakowało, jednak Arkowcom nie można było odmówić zaangażowania i walki o cenną wygraną. Ciekawe jaką wyjściową jedenastkę zobaczymy na stadionie w Chorzowie i czy Grzegorz Niciński, podobnie jak z Bytovią, postawi jednak na trochę innych wykonawców niż ci, przy których ostatnio mocno się upierał w lidze.. Na środku obrony powinien znów zagrać Michał Marcjanik, co pozwala być trochę spokojniejszym o grę defensywy, która ostatnio wyglądała bardzo źle (osiem straconych goli w dwóch ostatnich meczach, w tym 1:5 w Krakowie). W kadrze na mecz z Bytovią zabrakło kilku zawodników, którzy ostatnio w osiemnastce się pojawiali, i z tego co nam wiadomo, w Chorzowie zabraknie przynajmniej 3 z nich, w tym Marcina Warcholaka, który ostatnio jest w katastrofalnej formie.
W tej kolejce swoje mecze zremisowały Wisła Płock, Śląsk, Górnik Łęczna, Cracovia, a Korona uległa Piastowi. Trzy punkty dałyby Arce awans na 9. pozycję w tabeli, ale co ważniejsze odrobinę ulgi po ponad 2 miesiącach bez zwycięstwa w lidze i przewagę 6 punktów nad strefą spadkową. Porażka sprawi, że Ruch zrówna się z nami punktami, a strefa spadkowa znajdzie się już bardzo blisko. Za tydzień gramy u siebie z aktualnym liderem, Jagiellonią Białystok.
Ruch znajduje się na 15, przedostatniej pozycji w tabeli. Chorzowianie mają najmniej remisów (dwa) i najwięcej porażek (dziesięć) w lidze. Najgorszy moment przyszedł w połowie września, kiedy, do połowy października, podopieczni Waldemara Fornalika doznali 4 porażek z rzędu w lidze, a w międzyczasie przegrali jeszcze z Lechem w Pucharze Polski. Ostatnio ich forma też nie jest najlepsza - w ostatnich czterech meczach trzy razy przegrywali i odnieśli jedno zwycięstwo. W tym sezonie potrafili rozgromić po 4:0 Koronę czy Górnika Łęczna, a potem przegrać 0:5 z Kolejorzem. Za pozytywny impuls kibice z Chorzowa mogą uznać lepszą formę Piotra Ćwielonga, który zdobył 5 bramek w tym sezonie i trafiał w dwóch ostatnich meczach. Dobre wejście do zespołu zanotował wypożyczony z Legii Jarosław Niezgoda, który także ma na koncie 5 trafień, a między 13. a 16. kolejką zdobywał bramki w czterech spotkaniach z rzędu. W meczu z Arką zabraknie na pewno Michała Koja i Łukasza Hanzela.
W pierwszym w tym sezonie meczu obydwu drużyn Arka pokonała niebieskich 3:0 po golach Zjawińskiego, Bożoka i Siemaszki.
Ruch Chorzów - Arka Gdynia
5.12.2016 (poniedziałek), 18:00
Transmisja: Eurosport 1
Przewidywane składy:
Ruch: Hrdlička - Konczkowski, Helik, Kowalczyk, Pazio - Surma, Urbańczyk, Ćwielong, Lipski, Moneta - Niezgoda
Arka: Jałocha - Zbozień, Marcjanik, Sobieraj, Marciniak - Łukasiewicz, Sambea, Marcus, Hofbauer - Siemaszko, Abbott