Arka Gdynia - Wisła Kraków 3:0 (Kakoko 8', Zjawiński 21', Marcus da Silva 81' k)
Arka: Konrad Jałocha - Tadeusz Socha, Michał Marcjanik, Dawid Sołdecki, Marcin Warcholak - Antoni Łukasiewicz, Yannick Kakoko - Marcus da Silva (84' Rashid Yussuff), Mateusz Szwoch (71' Adam Marciniak), Miroslav Bożok - Dariusz Zjawiński (61' Rafał Siemaszko)
Wisła: Michał Miśkiewicz - Tomasz Cywka, Alan Uryga, Maciej Sadlok - Jakub Bartosz (67' Mateusz Zachara), Adam Mójta (46' Rafał Pietrzak), Rafał Boguski, Petar Brlek (46' Krzysztof Mączyński), Patryk Małecki - Zdenek Ondrasek, Paweł Brożek
Żółte kartki: Bożok (Wisła) - Boguski, Sadlok (Wisła)
Widzów: 10203
Arka zaczęła spotkanie agresywnie i już w 3 minucie stworzyła pierwszą dobrą okazję. Lewą stroną popędził Miro Bożok i dośrodkował w pole karne. W piłkę czysto nie trafił Marcus, a akcję zamykał jeszcze Zjawiński, którego strzał minął w niewielkiej odległości bramkę Miśkiewicza. W 8 minucie Arka wyszła na prowadzenie. Najpierw Yannick Kakoko w dobrej sytuacji wyrzucił Bożoka do lewej strony, ale po chwili piłka wróciła w pole karne, tam ponownie dobrze odnalazł się Kakoko, jego strzał odbił się jeszcze od obrońcy Wisły i wpadł do bramki! Żółto-niebiescy próbowali pójść za ciosem, jednak po dośrodkowaniu z rzutu rożnego żaden z Arkowców nie dopadł do piłki. Po chwili Arka stworzyła sobie kolejną świetną okazję gdy prawym skrzydłem popędził Marcus, niestety jego dośrodkowanie zdołali wybić stoperzy gości. Co się odwlecze, to nie uciecze. W 21 minucie po wrzutce w pole karne Miśkiewicz wypuścił piłkę z rąk, a Zjawiński sprytnie skierował piłkę do bramki! Arka w pierwszych dwudziestu kilku minutach grała agresywnie w odbiorze, i z polotem z przodu, niesiona ogłuszającym dopingiem całego stadionu. Zjawiński próbował powiększyć swój dorobek uderzając kąśliwie na bramkę Wisły, ale Miśkiewicz sparował piłkę do boku. W 40 minucie gorąco zrobiło się w polu karnym Arki. Ondrasek dobrze się zastawił, wyłożył piłkę Brożkowi, a strzał napastnika Wisły po rykoszecie trafił w poprzeczkę. Arka w końcowych minutach pierwszej odsłony uspokoiła grę i spokojnie utrzymała dwubramkowe prowadzenie do gwizdka na przerwę.
Wisła zaatakowała w pierwszych minutach drugiej połowy. Na bramkę Arki uderzał Brożek, a jego strzał zatrzymał Konrad Jałocha. W 48 minucie do dalekiego podania wystartował Zjawiński, mijał już Miśkiewicza i dopiero w tym momencie sędzia liniowy podniósł chorągiewkę sygnalizując pozycję spaloną. W 52 minucie Bożok zatrzymał faulem groźny atak Wisły i obejrzał żółtą kartkę. Cztery minuty później zza pola karnego próbował uderzać Sadlok, posłał jednak piłkę wysoko nad bramką. Arka oddała inicjatywę gościom, dobrze jednak w dwóch sytuacjach interweniował Michał Marcjanik, a Wiślacy uderzali niecelnie. W 65. minucie po ostrym dośrodkowaniu głową uderzał Ondrasek - ponad bramką. Po wejściu Siemaszki Arka zaczęła liczyć na kontry, Wisła dalej atakowała. W 76' minucie w końcu udało się wyjść z dobrą kontrą. Dalekie podanie przejął Siemaszko i wyłożył piłkę Bożokowi. Kapitan Arki niestety przestrzelił. W 79 minucie po wrzutce Yannicka Kakoko z rzutu rożnego i strzale Marcusa obrońca Wisły zagrał piłkę ręką. Rzut karny na bramkę zamienił Marcus da Silva! Na trzy minuty przed końcem Wisła miała rzut wolny z ok. 22 metrów od bramki, a Mączyński posłał piłkę wysoko nad bramką. Wisła, podłamana trzecim straconym golem, nie była w stanie zagrozić bramce Arki. Po kapitalnym meczu wygrywamy wysoko!