Odra nie odnajduje się najlepiej w bieżących rozgrywkach. Niebiesko-czerwoni zgromadzili do tej pory na koncie 9 oczek. Przełożyło się to na 2 zwycięstwa i 3 remisy. Jesteśmy świadkami odwrotnej sytuacji względem poprzedniej edycji. Rok temu, po 11 rozegranych spotkaniach, Opolanie szczycili się mianem lidera, mając tych oczek 23. Zatem o 2 więcej, niż obecnie Arka. Czas zerknąć na zespół z Opola i co nieco przyjrzeć się ekipie, z którą niedawno rywalizowaliśmy w barażach.

 

 

05476a57_arka-vs-chrobry.jpg

 

Po świetnym początku zaczęły się schody. W siedmiu kolejnych starciach Odra wygrała tylko raz, przegrywając przy tym aż 5 pojedynków. Musiała przez to pogodzić się z utratą pierwszego miejsca. Lecz i spadek formy nie spowodował wypadnięcia z najlepszej szóstki ligowej. Na koniec kampanii OKS wcisnął się na 6. miejsce, gwarantując sobie grę w barażach o najwyższą klasę rozgrywkową. Jako że Arkowcy wówczas zamykali podium, to i w półfinale przyszło im się mierzyć z podopiecznymi ówczesnego trenera Adama Noconia. Pomimo porażki 0:2, nikt się nie spodziewał, że to właśnie mecz z Arką będzie ostatnim dla Noconia w roli pierwszego szkoleniowca Odry. 53-latek cieszył się tą posadą ponad półtora roku - od października 2022 do 30 maja 2024 roku.  Zbulwersowani ową decyzją kibice nie mogli pojąć, jak Noconia można było zamienić na Radosława Sobolewskiego. Były piłkarz objął Odrę dzień po przegranej z żółto-niebieskimi. Dostał więc niemal 2 miesiące na budowę zespołu. Przyjście nowych zawodników równało się z odejściami. Z drużyną pożegnało się kilku kluczowych graczy. Chodzi mi.in. o hiszpańskiego snajpera, Borjana Galana, który w barwach Opolskiego Klubu Sportowego zagrał 48 razy, odpłacając się 13 golami i 10 asystami. Z Opola wyjechał również Maciej Makuszewski, Tomas Mikinić, Michał Klec, Maksymilian Hebel, czy Wojciech Kamiński. Niektórzy wrócili z wypożyczeń. Mowa głównie o Jakubie Antczaku oraz Jeanie Franco Sarmiento. Pierwszy z nich kończył rozgrywki z dorobkiem gola i czterech asyst. Drugi z pięcioma bramkami. Ktoś musiał ich zastąpić. Klub poinformował o przybyciu paru nazwisk. W tym gronie znajdzie się Dawid Wolny, powracający po latach wychowanek Odry. 30-letni napastnik przed przenosinami grał w Polonii Bytom. W ligowych meczach dla Królowej Śląska uzbierał 46 trafień. W między czasie został królem strzelców III ligi. W tym sezonie występuje regularnie, a bramkarzy przeciwnika pokonał dotychczas dwukrotnie. Warto też wspomnieć o innych wzmocnieniach. A wśród nich Edvin Muratović, atakujący z Luksemburga, ofensywni pomocnicy Adrian Łyszczarz i Tomas Prikryl, środkowy pomocnik Jordan Dominguez, skrzydłowi Maksymilian Banaszewski (przed laty reprezentujący barwy Arki), czy Jakub Bartosz. Spośród wymienionych najwięcej strzelił Muratović (3 gole). Trzech piłkarzy zapisało po 2 trafienia - Łyszczarz (+2 asysty), Jiri Piroch oraz Dawid Wolny. Jeden z zawodników, Adrian Purzycki, popisał sie przepiękną bramką w starciu z Pogonią Siedlce. Były pomocnik Arki technicznie przymierzył sprzed pola karnego. Prosto w okienko. Reszta, czyli Jakub Bartosz, Konrad Nowak, Szymon Szkiński, Jakub Szrek i Oskar Zawada, ma na koncie po asyście. U nas przoduje Karol Czubak, który z sześcioma bramkami i asystą, nie pogardziłby z pewnością ponownym mianem króla strzelców. Za nim Szymon Sobczak (4 gole), i Joao Oliveira (3 gole, 2 asysty). 

 

Kiepskie wyniki Odry zaważyły na dalszych losach trenera Sobolewskiego. Ten po niedawnym blamażu w Krakowie został zwolniony. Jego miejsce zajął Jarosław Skrobacz. W swoim debiucie zremisował u siebie ze Zniczem 1:1. Szkoleniowiec na ten mecz zdecydował się na ustawienie 4-2-2-2. Przed czterema defensorami (Pikk, Kamiński, Piroch, Szrek), widniało sześcioro graczy, ustawionych w kolumnach: Niziołek  - Purzycki
                                                                        Czapliński - Prikryl
                                                                        Szkliński - Muratović
Artur Haluch, podstawowy bramkaerz Odry, zachował dotąd tylko jedno czyste konto. Damian Węglarz ma takowych 3 - w trzech ostatnich spotkaniach! Historia spotkań Arki z Odrą jest bardzo wyrównana. Za nami 33 rywalizacje, które składają się na 10 zwycięstw Arki, 13 rezultatów remisowych, oraz 10 wygranych Odry. Stosunek goli minimalnie przemawia na naszą korzyść, bowiem 38:35. Jednak w Opolu to u gospodarzy częściej  pojawiał się uśmiech na ustach po końcowym gwizdku. Łącznie doszło do 16 rywalizacji, z czego 7 wygrała Odra, 4 Arka, a 5 razy padł remis. Bilans bramkowy? 20-13 dla Odry. W zeszłym sezonie zaczęło się na początku września w Opolu, kiedy to niebiesko-czerwoni po zdobyciu jednej bramki, wyszli zwycięsko z pojedynku. Rewanż odbył się w marcu tego roku. Na Stadionie Miejskim w Gdyni obie drużyny podzieliły się oczkami. Padł wówczas wynik remisowy - 2:2. I teraz w maju Arkowcy pokonali OKS 4:2. 

 

Początek spotkania zaplanowano na godzinę 14:30. Wtedy to Paweł Malec, arbiter z Łodzi, zagwiżdze oficjalnie po raz pierwszy. Transmisja będzie dostępna na dwóch następujących stacjach: TVP Polonia oraz TVP Sport. Żółto-niebiescy idą jak burza. Wygrywają mecz za meczem. Liczymy na piąte ligowe zwycięstwo z rzędu. Gramy na trudnym dla nas terenie, ale razem damy radę! Jedna Siła - ARKA GDYNIA!