Trener Paweł Sikora wystawił dzisiaj jedenastkę, w której miejsce znalazło aż sześciu młodzieżowców. Oprócz ogranych już na szczeblu I ligi Michała Szromnika, Mateusza Szwocha i Michała Rzuchowskiego zagrali debiutanci - Michał Marcjanik i Mateusz Szulc, a także 17-letni Michał Gałecki. Jak przekazał nam trener na wyróżnienie zasłużył Marcjanik, który zagrał bardzo pewnie w tyłach i nie sprowokował żadnego zagrożenia pod bramką Arki.
Chciałem dziś w warunkach bojowych, pod presją sprawdzić młodych zawodników, których wyszło w pierwszym składzie aż sześciu. Spośród nich można wyróżnić Marcjanika. Z powodu urazów wypadli nam Szubert i Pruchnik, którego brak był bardzo odczuwalny w pierwszej połowie. Ciężko nam było skonstruować akcje, nie kleiła nam się ta gra w środku pola.
Zwycięstwo Arka wywalczyła po tym jak do gry w 62 minucie desygnowani zostali Marcus, Aleksander i Jarzębowski. Trener podjął rzadko spotykaną decyzję, by pozbawić się pola manewru już pół godziny przed końcem. Co było tego powodem?
Grało nam się dziś bardzo ciężko, ci młodzi zawodnicy mocno odczuli upał i około 60 minuty postanowiłem wpuścić do gry Marcusa, Arka Aleksandera i Tomka Jarzębowskiego, by powalczyć o zwycięstwo i uniknąć dogrywki przed meczem w Ostródzie. Tomek Jarzębowski zagrał na defensywnym pomocniku, nasza gra zaczęła się zazębiać i od tego momentu wyglądała naprawdę bardzo dobrze. Osiągnęliśmy dużą przewagę i udokumentowaliśmy ją dwiema bramkami. Nie udało się w końcówce ustrzec kilku błędów w obronie, także jest na pewno nad czym pracować. Za dzisiejszy występ pochwalić należy również Michała Szromnika, który wyciągnął rzut karny i bronił przez cały mecz bardzo dobrze.
Jak przekazał nam trener, Arkowcy wracają do Gdyni bez żadnych strat w ludziach. Na 4 dni przed inauguracyjnym meczem w I lidze udało uniknąć się kontuzji i urazów, które mogłyby wykluczyć kogoś z ligowego meczu. Miejmy nadzieję, że do pełni sprawności dojdzie w najbliższych dniach Pruchnik i Arka zagra w Ostródzie w najsilniejszym składzie.
mazzano